wtorek, 24 września 2013

Rozdział 2

Violetta
Wczoraj gdy Leon mnie pocałował, czułam się świetnie, tak inaczej. Od dawna się tak nie czułam. Najgorsze jest to, że nie mogę przestać o nim myśleć, oraz o tym jak świetnie całuje. Szkoda tylko, że jestem chora i leże w łóżku. Chyba ktoś idzie, ale kto to, może być? Olga poszła na zakupy, tata pracuje z Ramallo. Ktoś zapukał do moich drzwi.
-Proszę-powiedziałam trochę niepewnie.
-Cześć Violu, nie chcę przeszkadzać, ale ktoś przysłał kwiaty dla ciebie-powiedział Ramallo wskazując na piękną, dużą wiązankę w jego prawej ręce.
W kwiatach był też liścik ,,Nie mogę przestać o tobie myśleć". To takie słodkie, ale od kogo jest ten bukiet???? Zaraz, tylko Thomas i Fran wiedzą jakie kwiaty lubię najbardziej, więc są od Thomasa, bo on chce mnie odzyskać, No ja już mu pokarze! 
-Violuś, strasznie cię przepraszam, wróćmy do siebie...-usłyszałam jego głos w słuchawce.
-Nie zamierzam cię słuchać-przerwałam mu.
-Violetto, ja przepraszam, wrócisz do mnie?
-NIE i nie przysyłaj mi więcej kwiatów!
-Ale, ale ja nie przysłałem.....
-Nie udawaj durnia! Przysłałeś mi kwiaty żebym do ciebie wróciła, ale tego nie zrobię-znowu mu przerwałam.
-Violetto naprawdę.....
-Wiesz nie chce mi się z tobą gadać! Cześć!
No co on sobie myśli?!?!? Zaraz, mówił całkiem wiarygodnie i z nieudawanym zdziwieniem. O, Fran dzwoni.
-Hej Fran!
-Cześć Violu, co się z tobą dzieje?
-Jestem przeziębiona, tak trochę.
-To współczuje, wiesz dzisiaj...
-Fran muszę tobie coś powiedzieć bardzo ważnego- przerwałam jej.
-Ok, tak więc zamieniam się w słuch, ale potem ja tobie też coś powiem ok?
-Jasne, więc dzisiaj Ramallo przyniósł mi bukiet moich ulubionych róż, i nie są od Thomasa. Był w nich list....
-Serio?? Bo dzisiaj podszedł do mnie Leon i spytał jakie kwiaty lubisz, wiesz byłam trochę zdziwiona, ale mu powiedziałam-przerwała mi Fran.
-To one są od Leona?
-Na to wychodzi.
-A on ma dziewczynę?
-Miał, wczoraj zerwał z Larą, a jak już o tym mówimy, zerwałaś wreszcie z Thomasem?????
-Tak, i to bez problemu!
-Jestem z ciebie taka dumna, ale sorki muszę kończyć. Pa
-Pa Fran!
Więc kwiaty są na 90% od Leona, to urocze. Kurcze dlaczego ja ciągle o nim myślę? Napiszę coś w pamiętniku.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Błagam skomentujcie, bo nie wiem czy pisać dalej?????????



1 komentarz: