Violetta
Co to był za dzień. Ale jestem zmęczona napiszę coś w pamiętniku i idę spać. O, esemes od Leośa. ,,Będę o 10:00. Kocham cię'' Jaki on jest słodki, odpiszę.Następnego dnia 10:03
O mój książę już jest, no tak znowu się spóźniłam.
-Cześć kochanie! Przepraszam za...-nie zdążyłam skończyć
-Ale nie masz za co przepraszać! Ja się nie gniewam za 3 minuty.-jaki on jest wspaniałomyślny
-Nie przytulisz mnie???-spytałam ze smutną minką
-Nie.-powiedział i mnie pocałował, odwzajemniłam pocałunek
-Wiesz, że cię bardzo kocham?-spytałam
-Wiem, ale ja ciebie bardziej kocham.-powiedział i mrugnął
-Serio?
-Jak najbardziej serio. Który chcesz kask?-spytał pokazując niebieski i czerwony kask
-Oczywiście czerwony.-odpowiedziałam szeroko się uśmiechając
-Ok, wkładaj i wsiadaj.-powiedział podając mi czerwony kask
Odjechaliśmy do studia.
Studio 21
-Ja rozumiem, że jesteście zakochani, ale ile można na was czekać?-spytał Maxi
-No nie wiem. Dwie godziny?-odpowiedziałem
-Jak wy ślicznie razem wyglądacie na motorze.-powiedziała Cami
-No zaprezentujcie się, żeby wszyscy widzieli jak świetnie wyglądacie i idziemy na zajęcia.-powiedział Broduey
Po zajęciach
-Hej ludzie idziemy do Resto??-zaproponował Broduey
-Jasne!-powiedział Leon i wszyscy byli za
W Resto
-Proszę o chwilkę ciszy!-krzyknęła Nati
Gdy wszyscy umilkli powiedziała:
-Mam w sobotę urodziny, to znaczy jutro i moja mama wymyśliła sobie, że zrobi mi wielki bal i chcę was wszystkich zaprosić.
-Dzięki za zaproszenie na pewno będę.-powiedziałam
-Będziemy.-poprawił Leoś
-Ja też będę.-powiedziała Ludmi
-Ja też.-powiedział radośnie Fede i popatrzył na Ludmiłę
Wyszło na to, że wszyscy przyjdą. Nati zaznaczyła, że miło by było gdybyśmy byli elegancko ubrani. Nigdy nie widziałam Nati ubranej mega elegancko, ale zawsze musi być ten pierwszy raz.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się tobie podobają obydwa bo się chyba zaraz spóźnię do szkoły. Błagam skomentuj obydwa! Zdrowiej szybko.
Pozdrawiam Zuza Ł!
Jak ja bym mogła nie skomętować , kiedy ty ryzykujesz dla mnie spóźnienie do szkoły xD
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze cudowny.
Strasznie miło się czyta twojego bloga.
Czekam na bal u nati i next.
PS. Wybacz że tamten kom taki krótki ale nie chciało mi się pisać.
Tak wiem leń ze mnie.
Pozdrawiam ;*
MartinaTini Stoessel
PPS. Podałabyśmi swojego meila i gg?