sobota, 28 września 2013

Rozdział 9

Violetta
-Violu! Możemy pogadać?-Ludmi miała dziwny głos
-Tak jasne!-wsómie to sama chciałam poprosić ją o rozmowe
-Violu, ja chciałam...-męczyła się, więc uznałam, że zaczne
-Ludmiła, nie przyjmij tego źle, ale tobie podoba się Diego czy Federico?
-No, to jest skomplikowane, Diego bardzo mi się podoba, ale chyba zakochałam się w Fede. A teraz bardzo mi brakuje Fede, bo świetnie się dogadujemy. Uwielbiam z nim rozmawiać, poza tym nasze głosy świetnie do siebie pasują. Jest też Diego, który mnie nie zauważa od czasu gdy przestałam być mega wredną divą. Wiesz jak ładnie byśmy wyglądali? Ja ładna blondynka, on taki przystojny brunet?-tak Ludmi nadal zwraca uwagę na wygląd
-Czyli kochasz Fede, a Diego ci się podoba bo jest przystojny?-trochę się pogubiłam
-Krótko mówiąc, tak właśnie jest. Co ja mam zrobić?
-Dla mnie to proste. Jeśli kochasz Fede, to powinnaś z nim być, ale mam też propozycję.-wpadł mi do głowy niezły plan
-Ok, zamieniam się w słuch.
-Ja potpytam Federico, o to co do ciebie czuje ok?
-Ok, kontynułuj!
-Myślę, że muzyka tobie podpowie:)
-Co???
-Zaśpiewaj z jednym i z drugim, a wtedy zobaczysz, co do którego czujesz i kogo wolisz!
-To świetny pomysł Violetto!
-A i co ty na piżama party? Dziś? U mnie?
-Świetny pomysł, napewno będe. Wróćmy do stolika, ok?
-Ok.
-Dziewczyny, Viola organizuje impreze pizamową dzisiaj. Będziecie?-Ludmi była już rozpromieniona
-Tak!-odpowiedziały Cami i Fran
-Nie mogę, przepraszam.-odpowiedziała smutno Nati
-Szkoda...-powiedziałyśmy wszystkie chórem
-No może następnym razem
U Violi w pokoju
Już pomalowałyśmy paznokcie, oglądałyśmy romansidła też nadszedł czas na zwierzenia.
-Cami! Ty zaczynasz!-powiedziałam
-A co ja mam wam powiedzieć? U mnie bez zmian kocham Brodueya, dobrze nam razem, szczerze dziewczyny nie wiem co wam powiedzieć.
-Viola?-zaproponowała Fran
-No więc Leon, muzyka i wy, to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Kocham go i czuję się kochana, no i nareszcie wiem, że Thomas to pomyłka. Teraz ty Fran!
-Ludmi?-Fran próbowała się wymigać
-Fran?-Ludmi się nie dała
-Ale, co ja mam wam powiedzieć? Hej dziewczyny, jak zawsze jestem sama, bo nikt mnie nie chce?-trochę mi żal Fran, bo ma pecha do facetów
-Oj Fran, jesteśmy pewne, że jeszcze sobie znajdziesz odpowiedniego chłopaka.-powiedziała Ludmiła
-Ludmi, twoja kolej!-zauważyła Cami













-No i widzicie to skomplikowane.........-Ludmiła opowiedziała im to co mi w Resto
-Violetto, czy twój telefon nie dzwoni?-zauważyła Fran
-Nie, ja mam wyłączony dźwięk.
-Ale coś wibruje!-zauważyła Camilla
To był mój telefon.
-Przepraszam na chwilkę.-powiedziałam
-No idź idź, to pewnie Leon.-powiedziała Cami
To nie był Leon. Po króciutkiej rozmowie wróciłam do pokoju.
-Idę do łazienki dziewczyny, Ludmi zejć do kucni i przynieś proszę coś do picia?-oznajmiłam
-Jasne.
-My pomożemy!-oznajmiły Fran i Cami
-Ludmiła da sobie radę, prawda?
-Tak, jasne.
Ludmiła
Jej, jak tu ciemno. Gdzie się zapal światło? Co one chcą do tego picia? Zaraz czy ja słyszałam czyjeś kroki? Omatko, ktoś mnie pociągnoła za ręke.
-Fede????
-Cześć Ludmiła, tak to ja!-odparł jakby nigdy nic
-Ale mnie przestraszyłeś!-może i mnie przestraszył, ale jestem bardzo mile zaskoczona












------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tini, przepraszam, ale raczej do końca weekendu nic nie dodam, ale błagam skomentuj

2 komentarze:

  1. Jeśli to do mnie xD to komentuje ;D
    Rozdział boski. Jak czytam to mi od razu lepiej (chora jestem :( ).
    Jak ja bym chciała umieć pisać tak jak ty.
    Będzie fedmiła?
    Mam nadzieje bo ja ubustwiam ten paring.
    Czekam na niesamowitego nexta i zapraszam do mnie.
    PS. Piszesz bloga krucej niż ja a mamy tyle samo rozdziałów ;P

    OdpowiedzUsuń