poniedziałek, 28 października 2013

Rozdział 24

Leon
Co jest Violeccie???? Jak tylko dorwę gnoja, który ją próbował zgwałcić to zabiję sukinsyna! Jest późno, ale zawsze odbierała, ja muszę z nią pogadać. Zadzwonię do Angie. No i świetnie, ona też nie odbiera! I został tylko jej ojciec.
-Dobry wieczór panie Castillo!-chociaż on odebrał
-O Leon, co się stało???
-Nie mogę się dodzwonić do Vielotty. Ona śpi???
-Nie, nie śpi. Jak chcesz to możesz wpaść.
-Nie chcę robić kłopotu, jest późno....
-Wpadaj! Violetta się ucieszy, o poczekaj moment ktoś dzwoni do drzwi.
-Dobrze!-to ja pod nimi stoję
-O Leon! Długo czekasz pod drzwiami?-spytał zaniepokojony
-Nie, mogę wejść?-ups... to było nie grzeczne
-Jasne, przepraszam, wchodź.-oznajmił
-German, kto to?-nagle na dół zeszła Angie
-Dobry wieczór Angie!-powitałem ją
-Hej Leon, do Violetty?-spytała
-Tak, ona śpi?-chciałem się upewnić
-Nie już się obudziła.
-To ja do niej pójdę.-oznajmiłem
Pukam, ale moja ukochana chyba śpi. Wejdę. Chyba śpi.
Violetta
Czego oni znowu chcą? I znowu ktoś włazi nie czekając na proszę! Podniosłam się i zrobiło mi się głpio, bo to Leoś siedział przy miom biurku i patrzył na mnie.
-Spałaś?-spytał zatroskany
-Nie, to znaczy troszkę, mam ostatnio jakieś koszmary....-gdy to mówiłam podszedł do mnie i mnie przytulił
-Lepiej?-spytał uśmiechając się
-O niebo lepiej.-oznajmiłam
-Cieszę się.
-A, właśnie dlaczego nie napisąłeś????-spytałam z wyrzutem
-Jak nie napisąłem? Dzwoniłem ze 100 razy i napisałem ok. 50 wiadomości.-oburzył się
-Przecież sprawdzałam...-trochę mi głupio, bo miał rację, pisał jak spałam
-I co?
-Jest, strasznie cię przepraszam....
-Nic się nie stało, późno jest, a ja przyszedłem sprawdzić jak się masz, pójdę już.-oznajmił
-NIE!-nie jestem śpiąca, a nawet jak zasnę, to zaraz się przebudzę!-jak on może mnie tak zostawić?
-Dobra zostanę, póki twój tata mnie nie wyrzuci.-niestety, to nadejdzie szybko, bo on jest nadopiekuńczy
Włączyliśmy sobie jakiś film i zasnęłam wtulona w niego, zresztą on chyba też zasnął.
Angie
Leon długo nie wychodzi, ciekawe co robią? Boże zamieniam się w Germana!
-Angie! Co oni tam robią?-spytał zaniepokojony
-Skąd ja mam to wiedzieć?
-Idziemy tam!
-Nie! Dlaczego ty ją ciągle kontrolujesz?
-Bo jestem jej ojcem!-powiedział i pociągnął do pokoju Violetty
Weszliśmy, jak oni uroczo wyglądają śpiąc wtuleni w siebie.
Wyprowadziłam Germana, a on jak na mnie najechał:
-WIDZIAŁAŚ?!?!?!?
-Ogarnij się człowieku, oni tylko spali!
-Ale to chłopak i moja mała córeczka!
-Zauważ, że nie krzyczy przez sen! Zostaw ich niech sobie śpią!-oznajmiłam i poszłam wkurzona do kuchni, gdzie czekała mnie następna niespodzianka...















------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I co? Podoba się? (jeśli tak, to może łaskawie skomentujecie, bo mam wrażenie, że mój blog nie ma sensu)
Tini co sądzisz? Oczywiście rozdział z dedykacją dla cb.
3 komentarze --->NEXT
Pozdrawiam Zuza Ł

4 komentarze:

  1. Kochana, ty mnie rozpieszczasz. Zawsze dedykacja dla mnie.
    Muchas Gracias ;*
    Rozdział boski
    Co to za niespodzianka?
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje ze szybko bedzie nastepny :) co za niespodzianka ?!

    OdpowiedzUsuń