sobota, 26 października 2013

Rozdział 23

Violetta
Matko gdzie ja jestem???? Leon, czemu on siedzi nade mną i się nie odzywa?
-Leoś???-wymamrotałam
-Violetta, kochanie jak się czujesz?-spytał jakbym prawie umierała
-Całkiem spoko, głowa mnie boli, ale co mi się stało?-spytałam zdziwiona
-Skarbie ty nic nie pamiętasz?-spytał zdziwiony
-Nie!-o co chodzi?
Leon wytłumaczył mi, że ktoś mnie próbował zgwałcić, a gdy zemdlałam to nawiał. Jakaś starsza pani wezwała karetkę, a on się strasznie o mnie martwił. Jaki on kochany.
-Dobrze, a gdzie jest tata? Pewnie jest na mnie wściekły?-spytałam
-Czeka i nie jest na ciebie zły. Chcesz, żeby tu przyszedł?-spytał Leoś
Nigdy w życiu, ojciec się na mnie wyżyje, nie mam zamiaru na konfrontacje z nim. Przynajmniej na razie.
-A Fran, Ludmi, Cami i Nati?-spytałam
-Oni wszyscy czekają na korytarzu.-oświadczył Leon
-Kiedy mogę ztąd wyjść?-spytałam smutnym głosikiem
-Jutro!-powiedział zadowolony
-Super!-ucieszyłam się
Następnego dnia
-Może pani już iść do domu.-oświadczył lekarz
-Dziękuje, zaraz ktoś po mnie przyjedzie!
Ktoś zapukał, a po chwili do sali wszedł Leoś.
-Cześć kochanie! Idziemy?!-spytał
-Tak! Do widzenia doktorze!-powiedziałam i wyszłam u boku Leona
Odwiózł mnie do domu, i obiecał, że napisze bo musi z chłopakami z zespołu poćwiczyć.
Miałam 94 nieprzeczytane wiadomości 39 od Fran. Biedna miała wyrzuty sumienia, że mnie nie odprowadziła. Nagle ktoś wchodzi do mojego pokoju, no jak zawsze bez pukania.
-Tu się puka tato!-wrzasnęłam, ale za chwile weszła też Angie
-Przepraszam, zapomniałem, że nastolatki potrzebują prywatności!-powiedział ze ironią
-Przestań German! Violu jak się czujesz?-spytała zatroskana Angie
-Całkiem, całkiem.
-Nic nadal nie pamiętasz?-wypalił nagle ojciec
-NIE!-odpowiedziałam
-German chyba twój telefon dzwoni na dole!-powiedziała Angie
-Nie słyszę!-odpowiedział
-To idź sprawdź!-zaproponowała, a ojciec wyszedł
-Dzięki, on...
-Rozumiem. Naprawdę nic nie pamiętasz?-przerwała mi Angie
-Nie, ktoś chciał, żebym zerwała z Leonem i nic poza tym. A i jeszcze zkąś znam ten głos.-powiedziałam i przytuliłam się do niej













Lara
Co za idiota! Miał ją tylko pocałować, a nie zgwałcić! Z tego będą problemy.
Angie
Ja słyszę jak ktoś krzyczy u Violetty w pokoju?
-Angie? Czy to Violetta tak krzyczy?-spytała German
-Chyba, idziemy sprawdzić?-zaproponowałam
Kiedy weszliśmy zobaczyłam jak Violetta rzuca się po łóżku i krzyczy przez sen. Przeraziłam się.
-O matko German co z nią?-spytałam przytulając się do niego
-Nie mam pojęcia. Twój telefon nie dzwonił przed chwilą?
-Chyba tak.
-A teraz mój dzwoni, idę na dół.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak się podoba? Nie ma Leonetty, ale to dopiero wstęp do kilku rozdziałów tylko z Leonem i Vilu. Tini rozdział jest z dedykacją dla cb i przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale uczyłam się do konkursów kuratoryjnych z WOSu, historii i angla. Przede mną jeszcze konkurs z biologii. I przechodzę załamkę. Błagam wybacz mi i wszyscy, którzy to czytacie. (wiem, że czytacie i nie komentujecie, bo blog był już wyświetlony ponad 2500 razy)
Pozdrawiam Zuza Ł



3 komentarze:

  1. No nareszcie dodałaś.
    Spoko wybaczam że nie było też miałam kuratoryjne.
    Mam nadzieję że szybko mi zrobisz leonettę.
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra! Czekam na następny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam ! jest sueer !

    OdpowiedzUsuń