piątek, 4 października 2013

Rozdział 18

Violetta
Kocham Leona. Jestem zakochana i szczęśliwa jak wszystkie moje przyjaciółki. W studiu 21 są nowe pary i wreszcie będzie ono napełnione miłością. Po napisaniu kilku słów w pamiętniku poszłam spać. To był piękny dzień dla wszystkich. Zasnełam myśląc o Leośu.
Rano
O matko! Już 9:28? Spóźnię się! Szybko się ubrałam, zbiegłam na dół i wybiegłam z domu.
Około 9:58
-Leoś, już jestem!
-Hej, co się stało?-był trochę zdziwiony
-Nie spóźniłam się???
-Nie, jesteś przed czasem.
-To dobrze, tęskniłam. Co robimy?
-Mówiłaś, że chciałabyś pójść na romantyczną randkę?
-Taak...-co on wymyślił?
-Ja mówiłem, że nie lubię klasycznych randek w restauracji?
-Tak... Gdzie idziemy?
-Tajemnica. Wsiadaj!-powiedział uśmiechając się łobuzersko
Po chwili
Dotarliśmy do parku, a tam czekał udekorowany stolik dla dwojga.
-Zechce pani usiąść?-spytał odsówając mi krzesło
-Dziękuje.-powiedziałam i uśmiechnełam się do niego
-Smacznego!- powiedział odkrywając talwerz z lasagne, jak on mnie dobrze zna to moja ulubiona potrawa
-Dziękuje, wzajemnie.
-I co podoba ci się?
-Czy mi sięn podoba? Jest cudownie!-on się jeszcze pyta









-To dobrze, mogę prosić do tańca?
-Oczywiście.
piosenka do której tańczyli
Zatańczyliśmy, a na końcu przytuliłam się do niego.
-Kocham cię!-powiedział
-Ja ciebie też!
-Tak jak w tej piosence, wszystko co robię - robię dla Ciebie.  Chodź, przejdziemy się.
-Ok.
Przeszliśmy się kawałek i udaliśmy się na ławce, a wtedy on mnie pocałował.













-Kocham cię!-powiedziałam po raz kolejny
-Ja ciebie bardziej!
No nie, mój telefon oczywiście musiął zadzwonić!
-Violetta?-spytała niespokojnie Fran
-Tak, co się stało?
-Musisz szybko przyjechać do studia........
-Ale co?
-Błagam szybko!
-Jasne!
Odłożyłam telefon, a Leoś spytał zaniepokojony:
-Co się stało?
-Nie wiem, ale Fran była zdenerwowana, przepraszam, ale możemy tam pojechać?-było mi głupio, że go o to proszę
-Jasne!-teraz zaczoł dzwonić telefon Leona
-Maxi?
-Leon przyjeżdżaj szybko!
-Co?????
-Leoś co się stało?
-Nie wiem, Maxi też prosi, żebym przyjechał. Był zdenerwowany.
-Fran też.
-Jedziemy!-oznajmił Leoś i pojechaliśmy
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli ktoś to czyta, to proszę nich skomentuje. 2 komentarze=next.
Pozdrawiam! Zuza Ł:)

4 komentarze:

  1. Swietny.
    Ciekawe co sie stalo.
    Chce next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny.
    Ciekawe co się stało?
    I jak obiecałaś jest leonetta;*
    Mam nadzieje że szybko napiszesz nexta.
    Pozdrawiam;*
    Wierna fanka
    MartinaTini Stoessel
    PS.Właśnie się zorientowałam że pisze coraz krótsze komentarze.
    Wybacz <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział, i w ogóle masz SUPER blog, strasznie mnie wciągnął ;* Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.youtube.com/watch?v=O8pEIugRfAA

    OdpowiedzUsuń