wtorek, 10 grudnia 2013

Rozdział 39

Violetta
Życie mi się wali. Wszyscy wokół są szczęśliwi, tylko nie ja! Leon nawet nie chce ze mną gadać, zresztą mu się nie dziwię. Diego co chwilę się do mnie przypieprza mówiąc jak to świetnie całuję, oczywiście na głosy i kiedy jestem dość blisko Leona. Dotarło do mnie, że Angie jest bardzo szczęśliwa z Pablo, ale nadal mi przykro, że rozstała się z tatą, ale i tak najbardziej zabolało mnie to co zobaczyłam.
Jakaś laska, której wcale nie znałam śpiewała dla Leona i jeszcze się do niego szczerzyła! No muszę przyznać, że Leon szybko się pocieszył. Widziałam, że dziewczyna jest ładna, śpiewa też dobrze, ale coś z nią musiało być. Lara nie patrzyła na nią tak jak na mnie. Czyżby się znały? Może Lara odpuściła sobie Leona? Chociaż to trochę do niej nie podobne. O nie! Właśnie przylazł Diego, próbował mnie przytulić, ale zwiałam. Co on sobie wyobraża? Zniszczył mi życie! Właściwie nie tylko on, sama też trochę sobie je zniszczyłam.
-Diego, czego ty ode mnie chcesz?-spytałam wściekła
-Chcę być twoim chłopakiem.-oznajmił jakby był księciem z bajki
-To masz problem!-powiedziałam wychodząc, ale on złapał mnie za rękę mówiąc:
-To nasz wspólny problem.-już chciał mnie przytulić, ale się wywinęłam
-Spadaj!-wyszłam, zaczęłam płakać
Ludmiła
I gdzie on jest? Zaczęłam się niecierpliwić, nagle ktoś zawiązał mi oczy i zaprowadził do samochodu! Próbowałam krzyczeć, ale zatkał mi usta. Co jest? Teraz Fede będzie się o mnie martwił, w sumie, to ja też powinnam się zacząć o siebie martwić. Ale kto chciałby mnie porwać? Dlaczego? Gdzie jedziemy? I dlaczego ten ktoś nic nie mówi? Nagle, ktoś wyprowadził mnie z samochodu, zdjął mi opaskę z oczu.
Zabrakło mi słów na to co zobaczyłam.
-I jak? Mi się zdaje, że  romantycznie?-powiedział zadowolony Federico
-Żartujesz sob....-nie dokończyłam mojego rozwścieczonego tekstu, bo on mnie pocałował
-Nie złość się, chciałem, żeby było romantycznie.-powiedział i popatrzył na mnie błagając o przebaczenie, a ja w odpowiedzi jeszcze raz go pocałowałam. Już się nie wściekałam, spacerowaliśmy po pięknym parku, śpiewaliśmy to był najpiękniejszy moment mojego życia.
Angie
Cały dzień wydzwania do mnie German, ale  dwa razy dzwonił też Ramallo, oddzwonię do niego. Nie! Nie wierzę! On się boi konfrontacji z Germanem i Jade! Dobra pojadę razem z nim! Chyba zostawiłam tam jeszcze moją bransoletkę. Ja to ciągle czegoś zapominam!
-Ramallo, już jestem!-zostawiłam mu chyba z setkę takich wiadomości, ale nareszcie już jechał. Przywitał się ze mną, ale chyba coś go gnębiło. Spytałam, ale powiedział, że po prostu dużo pracuje. Weszliśmy, zabraliśmy wszystko, ja odpyskowałam wychodzącej na zakupy Jade. Wszystko zdawało się przebiegać według planu, ale do drzwi zadzwonił dzwonek. To był Diego, Violetta mówiła mi co się stało. Musiałam coś zrobić, żeby German go nie zobaczył. Poprosiłam, żeby wyszedł, ale nie chciał. O nie! Słyszę kroki! German schodzi po schodach, wtedy Ramallo błyskawicznie go złapał i zaprowadził do gabinetu.
-Witaj Angie!-powiedział uradowany
-Żegnaj German!-odpowiedziałam złośliwie
-Napijesz się czegoś?-spytał uprzejmie
-Nie, ja właściwie już wychodzę, nie musisz mnie odprowadzać, znam drogę do drzwi. Nie zgubię się.
-Angie...-nie dokończył przerwałam
-Wiem, że znasz moje imię. Daruj sobie.-po tych słowach wyszłam razem z Ramallo, który trzymał Diego

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak? Jest next, z dedykacją dla Tini:) Bardzo się cieszę, że mimo komentarzy nie jest sporo, to wyświetleń jest dużo. A i mam prośbę, możecie uznać, że jestem okrutna. Możecie się reklamować, ale chociaż 1 słowem skomentujcie rozdział. Bo były 2 komentarze typu: wpadnij do mnie, a ja i tak mam twój blog gdzieś. To chyba wszystko.
Pozdrawiam Zuza Ł

11 komentarzy:

  1. Boski :)
    Kocham twòj blog i styl pisania
    Czekam na next i dziękuje za dedykacje jeśli owa była dla mnie
    Pierwsza...xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny!
    Randka Fedemiły:)
    Nie przejmuj się tymi 2 komentarzami nie czytając twojego bloga naprawdę dużo stracili.
    Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski :) super i inne przymiotniki xd :)
    http://viola24h.blogspot.com/ - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekney !
    Fedmiła ♥
    Czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny, tylko pozazdrościć talentu. Pogodzisz Leonettę???
    Pozdrawiam i kofam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś niesamowita.

    zapraszam do mnie:
    http://niesamowitamiloscleonetty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdzial!!
    bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. prosze, niech Leonetta się pogodzi jak najszybciej...
    rozdział super jak zwykle...
    najlepsza akcja z Angie... miałam straszną beke jak to czytałam.. <3
    czekam na next... pozdrawiam i życzę weny
    //Nati

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś niesamowita cudo. pamietaj o kiju bejzbolowym. heh

    Zapraszam do mnie

    http://niesamowitamiloscleonetty.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, masz naprawdę fajny blog rzadko kiedy jakiś blog wciąga mnie do końca, bo potem już jest nudno ale u ciebie tak nie jest, kocham twojego bloga ;* Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;*

    OdpowiedzUsuń