niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 31

Cami
Broduey mnie znowu okłamał! Jak on mógł, powiedział, że nie może się ze mną spotkać, bo jego mama ma urodziny, więc zadzwoniłam i okazało się, że urodziny miała 2 miesiące temu! A on poszedł sobie gdzieś z kuzynami! Co za skończony idiota!
-Cześć kochanie!-powiedział próbując mnie przytulić
-Cześć! Jak urodziny mamy?-powiedziałam szorstko i z delikatną, niewyczuwalną ironią
-Co? A urodziny mamy, no... nudy sama wiesz, cała rodzina i...
-Kuzyni?-przerwałam
-Taak...
-Wiesz, nie wysilaj się! Wiem, że kłamiesz, dzwoniłam wczoraj i nie było cię w domu? Gdzie byłeś?-sama odpowiedziałam
-Byłeś z kuzynami! No co? Nic nie powiesz????-wtedy poczułam jego oddech, bardzo, ale to bardzo blisko i mnie pocałował idiota! Muszę przyznać, że dobrze całuje, ale i tak sobie poszałam. Należało mu się, powinnam jeszcze dać mu z liścia!














Angie

-Cześć Olga!-powitałam ją
-Angeles! Nareszcie wróciłaś!-przytuliła mnie
-Nie wróciłam, przyszłam po moje nuty, Ramallo zapomniał ich wziąć.
-Ach, no szkoda, zaraz powinni wrócić z panem Germanem, to cię odwiezie.
-Nie ma potrzeby, nie chcę widzieć Germana.
-WRÓCILIŚMY!-usłyszałam bardzo zadowolony głos Ramallo
-I CO? Udało się?-spytała Olga
-TAK! Przetarg na dwa miliony!-powiedział i przytulił ją, najwidoczniej ze szczęścia zapomniał o przestrzeni osobistej
-Gratuluję.-powiedziałam i poszłam po nuty
W mieszkaniu Leona
Violetta
O matko! Od godziny wszyscy pijemy, śpiewamy i żartujemy! Jest super, tylko jak ja do domu wrócę?
-Marco, dlaczego nie zapiszesz się do studia?-spytała Nati
-Dobre pytanie.-podchwycił temat Leon
-Ja się nie nadaję...-zaczął Marco
-Serio?-spytałam
-Tak.
-To zaraz zobaczymy.-podałam mu gitarę Leosia
marco śpiewa
-Świetnie!-powiedzieli wszyscy po jego występie
-Dzięki, może spróbuję.-powiedział Marco i popatrzył pytająco na Fran
-Spróbujesz!-powiedziała i wtedy rozległ się dzwonek
-Kto jeszcze?-spytał Fede?
-Nie wiem.-powiedziałam, poszłam otworzyć i prawie się przewróciłam
Ramallo
Zadzwonić do japończyków, sprawdzić umowę, iść do banku, odebrać papiery od notariusza. Zapomniałem o czymś? Nie, chyba nie.
-O matko! Strasznie panią przepraszam!-wpadłem na kobietę i rozsypałem jej papiery
-Nie szkodzi.-powiedziała przyjaznym głosem, a ja zabrałem się za zbieranie papierów
-Lisandro Ramallo?-spytała
-Tak.-odpowiedziałem niepewnie, i wtedy popatrzyłem jej prosto w oczy, to była ona....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I co? Przeprasza, że nie dodałam wczoraj, ale nie miałam weny, czego dowodem jest ten fatalny rozdział, poprawię się. Obiecuję, 10 komentarzy---> NEXT
Dziękuję za wszystkie komentarze, motywują mnie do pisania
Pozdrawiam Zuza Ł

12 komentarzy:

  1. O super , ze dodałaś , krótki ,ale treściwy :)
    W następnym będzie się działo !! Już nie mogę się doczekać !! :)
    Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie choc krotki to jest super!
      Czekam na next!!

      Usuń
  2. Cudownyy.. !
    Czekam na NEXT <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze , ale zakonczylas rozdzial!!! Matko juz nie moge sie doczekac nastepnego. Do tego czasu musze zyc w niepewnosci
    Super rozdzial!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie !!!
      Bardzo jestem ciekawa co bedzie dalej!!

      Usuń
    2. Ja rozwniez!!!
      Dawac mi next!!! :)

      Usuń
  4. Rewelacja!
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super!!!
    Bardzo mi sie podobal :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacja !!! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cami i Broduey :) lubie te pare :)
    Ale najbardziej Naxi , Marcesce i Leonette oczywiscie :)
    Zycze weny i czekam na kolejne rozdzialy i przygody bohaterow :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział Świetny!
    Vilu jak ona wróci do domu! Hah
    Brodwey oklamal cami:c
    Blog też super
    Czekam na next i zapraszam do mnie:)
    whycannotyoustoptheoftime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski <3
    Brodway okłamał Cami :cc
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń