Violetta
Weszliśmy z Leonem do domu Broduey'a, gdzie wszędzie wisiały zdjęcia. Głównie jego i Cami. Leon mnie elegancko objął i weszliśmy do salonu. Jak weszliśmy stanęłam jak wryta. Nie mogłam się ruszać ani nic powiedzieć. Wisiał tam wielki transparent z napisem:,,KOCHAM CIĘ CAMI, WRÓĆ DO MNIE". Leon także był zdziwiony. Nic nie mówiąc usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać z Fedemiłą.-Vilu, co uważasz?-od razu spytała Lu wskazując na białą płachtę
-Ja sama nie wiem co uważać...
-A Cami już jest?-wtrącił Leon
-Nie, nie widzieliśmy jej.-odparł Federico
Usłyszałam moją ulubioną piosenkę, a Leon pociągnął mnie do tańca. Wtuliłam się w niego i lekko się kołysaliśmy. Nagle weszła Camilla, zobaczyła ,,Genialne wyznanie" i momentalnie wybiegła. Przeprosiłam Leona i pobiegłam za nią.Szybka jest!
-Cami! CAMI! ZACZEKAJ!-krzyczałam, biegłam za nią jeszcze dobre 10 minut i zatrzymała się. Usiadła na ławce i zaczęła płakać. Zaproponowałam, żebyśmy poszły do mojego (raczej Angie) domu. Zgodziła się. Po drodze napisałam do Lu, bo się o mnie zaczęła martwić. Kiedy doszłyśmy do mojego domu, Ludmi już na nas czekała. Weszłyśmy do środka, Angie o nic nie pytając zrobiła nam herbaty, a ja zaczęłam:
-Cami, co się stało?-w sumie to wiedziałam, ale liczyłam, że dowiem się czegoś więcej
-Ja już go nie kocham, a on chce mnie upokorzyć!-oburzyła się
-Upokorzyć? Według mnie on chce o ciebie walczyć.-uznała Lu
-W mega dziwny sposób. Poza tym niech sobie daruje.-wyznała już nie smutna, lecz rozgoryczona
-Ja osobiście nie wiem co zrobić z Broduey'em, ale dlaczego już nie chcesz z nim być?-spytałam
-Nom.... Ja... Więc... Poznałam kogoś, a tak w zasadzie znałam go od dawna...-plątała się w zeznaniach
-Od dawna?-spytała zaciekawiona Lu
-Czyli to nie Pedro?-dodałam
-Nie!-oznajmiła moja ruda przyjaciółka
-To kto to?-drążyła blondi
-A nie będziecie się śmiać?-spytała ostrożnie Camilla
-Nie!-odparłyśmy chórem
-To chyba Andres...
-Chyba?-czepiała się słów Ludmiła
-Ja jeszcze nie jestem pewna...-odpowiedziała ruda
-Wcale się nie zamierzam śmiać, ale ja też muszę wam coś powiedzieć.-usłyszałyśmy od Lu
-To znaczy?-próbowałam z niej to wyciągnąć
-Ale Federico nie może się dowiedzieć?
-Nic mu nie powiem.-uznałam bez wahania
-Ja też, wszystko zostaje między nami dziewczynami.-dodała Cami
-Znowu pociąga mnie trochę Diego!-powiedziała szybko i na jednym wdechu Ludmi, usłyszałam, że drzwi się otwierają, do pokoju weszła Fran pytając:
-Co z wami? Ludzie pytają gdzie jesteście, a ja nie mam pojęcia co powiedzieć
-Ja się za chwilkę ogarnę i wrócicie.-wydukała Cami
-WRÓCICIE? Chyba my wrócimy.-poprawiłam
-Nie mam zamiaru tam wracać...
-Oj nie kłuć się z nami. Idziemy!-zarządziła Ludmi
W tym samym czasie na imprezie
Leon
Violetty nie ma już od godziny! Ale mnie łeb nawala! Po chwili zauważyłem, że Naty pakuje do taksówki pijanego Maxiego.-Broduey!-zawołałem przyjaciela
-Co? Gdzie Camilla?-spytał
-Poszła gdzieś z dziewczynami, ja idę.-oświadczyłem
-Ale dlaczego?
-Źle się czuję, głowa mnie boli.-powiedziałem szczerze
-Poczekaj chociaż aż dziewczyny wrócą.-prosił
-Nie... Nie chcę, idę się położyć do domu.
-Mam pomysł! DJ spadaj z tą kamerą!-poprosił brata, który kręci wszystko i wszędzie, bo jest na akademii filmowej i uważa każdy nie nakręcony moment za stracony.
-Jaki masz ten pomysł?
-Idź się połóż na górę, a jak wrócą dziewczyny to cię obudzę. OK?
-Nie uważam, żeby to był dobry pomysł...
-Zrób to dla przyjaciela! Proszę!-po dłuższych namowach zgodziłem się. Kiedy tylko się położyłem od razu zasnąłem.
Violetta
Na imprezę wracałyśmy w wyśmienitych nastrojach. Nawet Cami się rozchmurzyła. Gadałyśmy beztrosko, ale kiedy weszłyśmy zauważyłam, że Naxi nie ma i Marco jest lekko pijany. Nie mogłam wzrokiem znaleźć Leona.
-Dziewczyny, jestem gotowa.-oświadczyła Cami, a my poszłyśmy za nią.
-BRODUEY!-zawołała
-Witaj kochanie, już myślałem, że się nie zjawisz.-powiedział słodkim do obrzygania głosikiem
-Po pierwsze, nie mów do mnie kochanie. Po drugie, co to ma być za cholerny transparent? Po trzecie, zrywam z tobą i nie chcę mieć z tobą nic wspólnego!-oświadczyła
-CO? Ja nic nie rozumiem jak możesz? Jesteś perfidną dziwką!
-CO POWIEDZIAŁEŚ?-nagle błyskawicznie zjawił się Andres
-Nie twój biznes.
-Niech ci będzie.-powiedział a następnie dał mu prawego sierpowego i wyszedł wraz z zapłakaną Camii
-Czy ktoś z zebranych wie gdzie jest Leon?-spytałam
-Na... Na górze...-oznajmił mi Marco, poszłam za jego wskazówkami na górę i to co zobaczyłam zwaliło mnie z nóg.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teoretycznie nie powinnam dodawać rozdziału, ale tak mnie korciło, że jest. Może to ostatni na tym blogu? Ilość komentarzy spadła, a wyświetleń wzrosła. Nie mam pojęcia co o tym myśleć. Jeśli zależy wam na tym opowiadaniu musi być minimum 25 komów. INACZEJ NEXTA NIE BĘDZIE! Jak uważasz rozdział za zły, to to napisz! Chcę wiedzieć ile osób czyta tego bloga i czy on ma sens. Mam jeszcze pytanie obrazkowe:)
Kocham was i pozdrawiam Zuza Ł
Super blog, zapraszam do siebie:http://thisisusbloog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMoże i blog nie jest o Violetcie ale i tak serdecznie zapraszam ;*
Fajny rozdział:D
OdpowiedzUsuńNie przestawaj pisać!!!! Jesteś super, tak samo jak twój blog.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, czekam na next :) :)
chcemy nexta to jest świetne ciekawe co tam zobaczyła
OdpowiedzUsuńSuper rozdział z niecierpliwością czekam na next
OdpowiedzUsuńNa prawdę aż 25 nie wystarczy ci 10 no plisssssssssss :)
pamiętaj,że można pisać wiele kom anonimowo ty nie musisz wiedzieć, że pisała to jedna osoba, a moim zdaniem stawiasz poprzeczkę za wysoko, przecież 25 kom to naprawdę dużo ja na moi blogu mam najwyżej 7 pod jednym rozdziałem :)
OdpowiedzUsuńchce ! ja czytam ! a rozdzial ? cudny *.* leon - co ty znowu wyprawiasz ?!
OdpowiedzUsuńbroduey - lepiej nie mowic -.-
czekam n exta i ma byc !
zapraszam do siebie;) opowiadanietini.blogspot
Twój blog jest inspirujący i bardzo ciekawy , może jestem tylko Anonimką XD ale czytam wiele blogów związanych z leonettą regularnie i uważam że ten blog złapał mnie za serce. Twoje opowiadanie nie jest głupie jest wspaniałe, jest inne niż wszystkie. Nie przestawaj pisać bo nie pozwalam ci zmarnować takiego talentu szczególnie , że już to zaczełaś , a nie powinnaś tego kończyć. Wydaje mi się że więcej osób to czyta niż ci się wydaje , ja jestem właśnie taką osobą tak jak już wspomniałam czytam wiele blogów a nie komentuje wszystkich , twój komentuje bo chcesz się poddać a ja nie lubie jak ludzie się poddają , a szczególnie tacy co mają talent. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńTwoja wierna choć dużo nie komentująca , ale wierząca w twój talent czytelniczka.
Serdecznie Cię Pozdrawiam Martyna ☆
Ps : Ukatrupie jeżeli zrezygnujesz ;)
Cudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam na next !!! ~ Julka ♥
sory ja nie mogłam dodawać ani nic bo komputer mi się schrzanił. teraz jest naprawiony, a z fona kiepsko.
OdpowiedzUsuń25 komentarzy ?:D Okay,zaraz będzie xD
OdpowiedzUsuńNie przestawaj pisać !!! Lubię twoje rozdziały tak jak pewnie reszta ludu :) Caekamy na next'a ! :D
OdpowiedzUsuńNie przestawaj ! Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńKocham twoje opo ! Pisz więcej ! :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie powinnaś dalej pisać . Nie spotkałam takiego bloga . Czekam na nexta !
OdpowiedzUsuńKochaam twoje opowieści ! Prosze pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńKocham twoje opo :)
OdpowiedzUsuńPisz dalej ! Pisz !
OdpowiedzUsuńPliska pisz dalej
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniałą pisarką
OdpowiedzUsuńMoja rada : Nie przestawaj Dodawać opowieści
OdpowiedzUsuńJestes bardzo utalentowana proszę nie przestawaj pisać opowieści na tym blogu jestem twoją wierną fanką.Mam nadzieje że będziesz dalej pisać opowieść
OdpowiedzUsuńJestes fantastyczna
OdpowiedzUsuńjesteś najlepsza
OdpowiedzUsuńJuż jest 25 kom to kiedy nex???
OdpowiedzUsuńkiedy bedzie nastepny rozdział bo się nudze
OdpowiedzUsuńBoski.
OdpowiedzUsuńCiekawe co zobaczyła... Może... Nie nie wiem.
Moim zdaniem jestes wspanualom blogerka i twój blog rozwniez jest wspaniały.
Wolę Pablo i Angie, ponieważ German ja cały czas rani.
Besos
Tini
super czekam na następny
OdpowiedzUsuńhahaha....Zgadnij kto to???
OdpowiedzUsuńOczywiście twoja dziwaczna czytelniczka, była twórczyni pewnego ff, beznadziejna MartnaTini Stoessel. Nie będę przepraszać że nie komętowałam bo to bez sensu, ale wiedz że dalej cie czytam.
Albo czytam twoje fanfiction...ale to nie ważne.
Nie przejmuj się tym że nie ma komentarzy. Wiele osób czyta , ale nie komentuje. Wiem , że komentarze motywują ale jeśli masz dużo wyświetleń, to napewno dużo osób przeczytało twój rozdział.
Bo czy komki z anonimka dodawane co 1min motuwują? ^^
Chyba nie do końca .
Znowu napisałam jakiś wywód , o niczym :)
Pozdrawiam
@swagy_xoxo, usunełam konto MTS
PS. Sprawdź poczte.
świetny ;*
OdpowiedzUsuńwybacz, że komentuję teraz dopiero... ale byłam pewna, żę zrobiłam to już wcześniej...
przepraszam xD
//Nati