CZYTAJ CAŁE
Leon
-O JASNA CHOLERA!-obudziłem się z krzykiem, ale nie miałem pojęcia gdzie właściwie się znajduję.Leon
-Co się dzieje panie Verdas?-zaszczebiotała jakaś długonoga pielęgniarka
-Nic.-zbyłem ją krótko, a ponieważ popatrzyła z niedowierzaniem, to powtórzyłem:
-Nic się nie stało.-pokręciła się po sali, zauważyłem, że jestem w szpitalu.
-Dlaczego się tu znalazłem?-dodałem gdy zbliżyła się do mojej kroplówki
-Miał pan wypadek.-oznajmiła z szerokim uśmiechem i podała mi kilka tabletek
-W Y P A D E K?-znów powtórzyłem po niej
-Tak, ktoś pana potrącił, gdy przechodził pan przez ulicę.-po tych słowach usiadła na moim łóżku, zakładając nogę na nogę, szczerze, to miałem jej już trochę dość, więc rzuciłem niby od niechcenia:
-Czy jest może ktoś na korytarzu, kto chciałby mnie odwiedzić?-zmieszała się
-Ym, no tak jest.-odparła
-A kto?-dopytywałem, a ona szybko wstała
-Jakaś, sama nie mam pojęcia. Chyba ma na imię Violetta.
-Violetta Castillo?-zapytałem lekko się uśmiechając
-Chyba tak.-już miała wychodzić z sali, gdy poprosiłem:
-Może ją pani tu zawołać?
-Tak, oczywiście.-odpowiedziała pośpiesznie, a już po chwili zobaczyłem w drzwiach moją śliczną dziewczynę.
-Cześć! Jak się czujesz?-spytała od razu
-Bywało lepiej. Usiądziesz i posiedzisz ze mną chwilę?-zapytałem
-Jasne.-uśmiechnęła się szeroko i przyniosła sobie krzesło, które ustawiła koło mojego łóżka.
-Długo czekałaś?
-Tylko chwilkę, pamiętasz coś?-spytała
-Przed chwilą, nawet nie wiedziałem, że miałem wypadek. Kompletnie nic nie pamiętam. Wiesz kiedy mogę stąd wyjść?-zapytałem z nadzieją, że szybko.
-Jeśli nic Ci nie będzie przez noc, to już jutro rano. Muszę Ci coś powiedzieć.-nie zapowiada się na nic dobrego
-Tak?-zachęciłem ją do dalszej wypowiedzi
-Nie mogę Cię jutro odebrać ze szpitala, ale przyślę Ramallo. Gniewasz się?-chyba myślała, że się o to obrażę
-No jasne, że nie. Ale pod jednym warunkiem.-uznałem
-Jakim?
-Powiesz mi co będziesz robić.-chwyciłem jej rękę
-Umówiłam się z dziewczynami, bo...-nie dałem jej dokończyć:
-Bo kiedy się dowiedziałaś, że miałem wypadek nie dokończyłyście plot?-lekko uniosłem brew, a ona tylko pokiwała głową, a później zapytała:
-Gniewasz się?
-Jasne, że nie. Jakieś wiadomości o Angie?-tylko przecząco pokiwała głową
-Leon, powiedz mi, czy ty krzyknąłeś kiedy była u Ciebie pielęgniarka?-zmieniła temat, a wtedy opowiedziałem jej o tym okropnym śnie.
Francesca
-Słuchajcie!-krzyknęłam, zaraz po zakończeniu rozmowy z Violettą, a kiedy przestały rozmawiać oznajmiłam:-Leon już się lepiej czuje, a Viola obiecała, że jutro się spotkamy.-wszystkie wyraziły swoją radość, a później kontynuowałyśmy
-Wiesz widziałam takie śliczne buty!-powiedziała Ludmi
-Jakie?-dopytywałam
-Lu, mówisz o tych co razem oglądałyśmy?-spytała Naty, a blondynka tylko pokiwała głową
-Przecież je fotografowałaś!-zauważyła Cami
-Pokarz, proszę.-poprosiłam
-Zobacz sobie.-powiedziała Ludmiła, podając mi telefon. Poszukałam butów, ale znalazłam coś więcej.
-Co to jest?-zapytałam, pokazując Ludmile zdjęcie, a ona opowiedziała mi całą historię
-Jak mogłaś?-wykrzyczałam prosto w twarz tej podłej blondynie, miałam już łzy w oczach
-Ale Fran...-nie pozwoliłam jej dokończyć
-JESTEŚ PODŁA! Nienawidzę Cię! Dlaczego mi nie powiedziałaś? A może czekałaś na odpowiedni moment, żeby mi zniszczyć życie?-wybiegłam i wpadłam na....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Widzę, że jak się wkurzyłam to nawet więcej komentarzy się pojawiło. Uprzedzam, że następny rozdział będzie dopiero gdy pod tym pojawi się 10 komentarzy.
Do następnego, pozdrawiam Zuza Ł
Zajmuję ;*
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3
boski
OdpowiedzUsuńsuper że jednak wróciłaś
pozdrawiam Olivia :*
Cudowny rozdział :) Cieszę się, że nie rezygnujesz. <3
OdpowiedzUsuńCzekam ba next.
Zuzia
W ciągu dwóch dni przeczytałam wszystko!Cały twój blog jest genialny.Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :* <3
OdpowiedzUsuńświetne naprawdę, nie możesz z tym skończyć! i fajny byłby jakiś wątek kryminalny no bo może ktoś celowo potrącił Leosia?
OdpowiedzUsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuńboski czekam na następny
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńboski czekam na następny
OdpowiedzUsuńCudowny!! :D Już się nie mogę doczekać następnego <33
OdpowiedzUsuń