Violetta
NIE! TO JEST JAKIŚ ŻART? Właśnie zauważyłam maila z zadaniem od Jackie. Mam zatańczyć z Leonem? Leonem? Każdym innym byle nie z nim! O i następny mail. O od Leona. Co za pytanie, oczywiście, że nie mam pomysłu na układ! Dopiero się o zadaniu dowiedziałam! Jaki on łaskawy wyśle mi i mam się nauczyć. Co on sobie myśli? Ja nie jestem ograniczona, też umiem coś wymyślić! Ależ ja go nie znoszę! A może tylko nie lubię? A może trochę kocham? NIE! Dosyć Violetta! O Angie dzwoni.-Halo?
-Violu, dostałaś zaproszenie?-jakie zaproszenie? wzięłam stertę papierów z mojego biurka i znalazłam piękny papier. to było tylko jedno...
-Violetta, jesteś tam?-spytała zaniepokojona
-Tak tak, żyję.-odpowiedziałam w pośpiechu otwierając kopertę
-Pomożesz mi wybrać suknię?-spytała moja ukochana ciocia
-Jasne.-powiedziałam z wymuszoną radością, oczywiście chcę jej szczęścia, ale wolałabym ją przy boku mojego ojca, choć zastanawiam się czy on na nią zasługuje.
-Może jutro?-super, drugie zakupy! Dopiero co wróciłam z Lu i znowu!
-Tak, oczywiście. A słyszałaś na kiedy jest taneczne zadanie od Jackie? Nie doczytałam w mailu.-oby nie na jutro
-Jutro, o 16:00 przedstawiacie, ten mail jest już od tygodnia wysłany.-super! Szkoda, że ja to ogarnęłam dopiero teraz
-Ok, to do jutra. O której się spotykamy?
-Poczekasz na mnie przed studiem?
-Jasne.
-To pa!
-Pa!
Wzięłam pamiętniki i zaczęłam go czytać. Wszędzie było jak bardzo kocham Leona. Nie mogę uwierzyć, że on przekreślił nas. Jak mam go kochać? Kiedy go kocham, a on nie chce bym go kochała tak jak go kocham. Co mam robić kiedy świat wali mi się na głowę, a serce rozpadło mi się na milion kawałków? Znowu zadzwonił mój telefon. Co robić? Uspokój się Violetta.
-Halo?-spytałam obojętnie
-Masz jutro czas na próbę?-spytał
-Zależy o której.-nadal udawałam chłodną i obojętną
-Tak około 12:00?
-Oczywiście.
-Do jutra.-jutra, nic nie odpowiadając rozłączyłam się
Dlaczego jesteśmy dla siebie tacy obojętni? Czy to jakaś zła passa? Ludmiła zerwała z Fede, Cami nie wie czy kocha Andresa czy Broduey'a. A Leon... On... Po prostu mnie już nie kocha.
Następnego dnia
Leon czekał na mnie w sali tanecznej. Układ wyszedł naprawdę nieźle, więc po godzinie zakończyliśmy próbę. Oczywiście Lara musiała się przywlec, ależ ona jest okropna. I ten wymuszony uśmieszek. Poszłam porozmawiać z przyjaciółkami. Federico chyba nie ma już szans u Ludmi, podobnie jak Broduey u Cami. Po pewnym czasie musiałyśmy wracać do studia. Kiedy przyszła kolej na mnie i Leona, ugięły mi się nogi. Nie mogłam wyjść na scenę. On chwycił mnie za rękę i zaprowadził jak małą dziewczynkę. Kiedy zabrzmiała muzyka, wszystko się zmieniło. Zaczęliśmy tańczyć, a le na finiszu.... Za blisko, znów zatopiłam się w jego pięknych oczach. A wyrwały mnie z tego stanu oklaski widowni.
-Świetnie!-powiedział klaszcząc Antonio
-Dziękujemy.-odpowiedział Leon
-Wszyscy byliście świetni, ale...-tu zwrócił się do tłumu
-Ale?-spytaliśmy wszyscy chórem
-Chyba zgodzicie się, że Violetta i Leon, byli najlepsi. Więc to oni zagrają główne role w naszym, a może powinienem powiedzieć Ludmiły i Diego, przedstawieniu.
-Ludmiły i Diego?-spytała Naty
-Tak, oni napisali scenariusz.-oznajmił Antonio
-To dlaczego nie grają głównych ról?-spytałam
-Bo nie chcieliśmy.-odparł Diego, a Ludmiła uśmiechnęła się, kiedy wszyscy się oddalili spytałam:
-O czym jest sztuka?
-O miłości, a o czym ma niby być?-odparła zadowolona
-A konkretniej?-zaniepokoiłam się
-Pytasz by wiedzieć jak blisko ciebie będzie Leon?-załapała
-Tak, więc powiesz?-na sam dźwięk jego imienia zdenerwowałam się
-Poznajecie się przypadkowo, wpadając na siebie.-wpadając na siebie, cudownie do prawdy ciekawe czyj to pomysł
-Diego chciał, żeby się od razu byli razem, ale ja chciałam trochę pomieszać, więc ona będzie w nieszczęśliwym związku od dwóch lat.-tu się zatrzymała, chyba widziała, że się zdenerwowałam
-Co dalej?-spytałam nie do końca grzecznie
-Ona zerwie ze swoim chłopakiem, ale chwilę wcześniej on wpakuje się w jakiś związek, by o niej zapomnieć. Na końcu zaśpiewacie piosenkę, którą napisałam i pocałunek. KONIEC.-cudownie, dlaczego mnie to wszystko spotyka?
-Lu a może ty byś za mnie zagrała?-zaproponowałam
-Nie, ja już mam dla siebie rolę.
-Robisz to specjalnie, prawda?-wybuchłam
-Ale o czym ty mówisz?-niech nie udaje niewinątka
-Chcecie wszyscy, żebym jeszcze bardziej cierpiała? Ty, Leon i Diego!-nie panuję nad sobą
-Uspokój się. Niczego nie robiłam specjalnie.
-Chociaż nie kłam, idę jestem umówiona z Angie!-odeszłam, trzaskając drzwiami
Ludmiła
Niczego nie robiłam specjalnie. Wszystko mi się rozwala, nawet przyjaciółka jest na mnie wściekła. I znowu ktoś mnie woła.-Ludmił.
-Tak właśnie mam na imię!-odwróciłam się wściekła
-Spokojnie, możemy porozmawiać?-zapytał Leon
-Jasne, przepraszam.-zrobiło mi się głupio
-O czym jest ta sztuka?-zapytał, więc opowiedziałam mu to co Violi
-Ok, dzięki. Mam jeszcze jedno pytanie.-oznajmił
-Dawaj.
-Co Cię łączy z Diego?-innych pytań nie miał?
-Nic, a skąd to pytanie?
-Fede to mój przyjaciel, a jest ostatnio w kiepskim stanie....-i dobrze mu tak, przerwałam Leonowi
-Nie wrócę do niego!
-A czy ja o czymś takim mówię?
-Nie, ale do tego dążysz.
-Ja po prostu....-i znowu mu przerwałam
-Co? Martwisz się o mnie?
-Tak.
-Ja o ciebie także, więc może nie będziesz więcej zachowywał się jak idiota i przeprosisz Violettę?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dobra kochani macie beznadziejny rozdział. Piszę teraz na prawdę serio, 15 komentarzy=NEXT. Brak komentarzy, oznacza, że mało jest osób, którym zależy na tym blogu. A jeśli jednak komuś zależy na tym blogu, i komentarzy będzie 15, rozdział mogę dodać nawet jutro:)
Pozdrawiam Zuza Ł
eśli uważasz, że rozdział jest beznadziejny ( chociaż jest świetny) to może zastanów się nad pisaniem nowego opowiadania????
OdpowiedzUsuńNo bo jeśli tobie sie nie podoba, to rozdziały będą pojawiać się coraz rzadziej i będą coraz mniej fajne. Nie mówie tego, aby cię zdolowac, tylko po to, abyś pisała częścieji abyś była zadowolona z tego go piszesz:)
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź,
Asia <3
Super świetny rozdział
OdpowiedzUsuńMasz talent pięknie piszesz
Ta historia jest genialna !!! :):):):)
Pozdrawiam
beznadziejny ?! dziewczyno nie wiesz co mówisz ;)
OdpowiedzUsuńmasz talent ;)
czekam na nexta ;)
http://opowiadanietini.blogspot.com/
przeczytałam wszystkie twoje rozdziały naprawde są świetne, i nieprawdą jest to że są beznadziejne przeciwnie są genialne mam nadzieje że niedługo dodasz nexta.Pozdrawiam Aga Verdas
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńMEGA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WSTAW JUŻ NEXT'A BO SIĘ ZAŁAMIĘ !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam na next !! ~ Julka ♥
boski liczę w tym opowiadaniu na Demiłę <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział czekam na dalsze losy Demiły <3
OdpowiedzUsuńboski
OdpowiedzUsuńDemiła <3333333333333333
super nie mogę doczekać się następnego :))))))))
OdpowiedzUsuńSuper boski
OdpowiedzUsuńczekam na Leonettę i na Demiłę <333333333333333
cudowny czekam na następny
OdpowiedzUsuńkocham twojego bloga
OdpowiedzUsuńmam nadzięję że będzie tu Leonetta i Demiła
ekstra czekam na następny
OdpowiedzUsuńkocham twojego bloga
OdpowiedzUsuńmam nadzięję że będzie tu Leonetta i Demiła
jest już 15 komentarzy czekam z niecierpliwością na następny
OdpowiedzUsuń