Francesca
Miałam nudny dzień i do tego nikt nie miał dla mnie czasu. Cami od dłuższego czasu była jakaś dziwna, może miłość jej nie służy? Marco umówił się z babcią. Chodziłam po parku i się nudziłam. Uznałam, że pójdę do kawiarni i może tam kogoś spotkam. I spotkałam!-Witaj Marco! Bardzo seksowna babcia! I wiesz, że wygląda na o 50 lat młodszą?-wparowałam, i zaczęłam mu robić wyrzuty, wcale się nie przejmowałam dziewczyną z którą siedział
-Fran, ja ci...-nie pozwoliłam mu dokończyć
-CO MI BĘDZIESZ TŁUMACZYĆ?-wrzasnęłam i wszyscy się na nas gapili
-What's up?-spytała dziewczyna
-Why are you asking? Everything is perfect! He is only my boyfriend! And you? Who you are?-spytałam
-Hi! I'm Lilly. And his brother is my boyfriend!-nie zręcznie
Veo, Veo qué ves?
Todo depende de que quieras ver
Piensalo bien antes de actuar
si ten amoras te puedes lastimar
Oye, escúchame bien
Respira y deja de temblar cual papel
Si crees que sí
vuelve a intentar
y no te rindas
ni por casualidad
Mira el cielo
intenta cambiarlo
Piensa qué quieres
y corre a buscarlo
Siempre tú puedes
volver a intentarlo
Otra vez
tú puedes
Otra vez
si quieres -usłyszałam głos Andresa, wychyliłam się z okna i też zaczęłam śpiewać o tym co mi wpadło do głowy:
Veo, veo qué ves?
Olvida todo
díselo de una vez
Si crees que sí
no puedes fallar
Será tu sueño hecho realidad
Mira el cielo
intenta cambiarlo
Piensa qué quieres
y corre a buscarlo
Siempre tú puedes
volver a intentarlo
Otra vez
tú puedes
Otra vez
si quieres
Lo se
Y tú sabes bien que si lo sientes va a suceder
Entonces si no puedes fallar
Lo que imaginas será realidad
Niestety jakaś sąsiadka też słyszała naszą piosenkę, a było późno i wylała na Andresa kubeł zimnej wody. Odszedł, a ja nie mogłam spać w nocy. Zastanawiałam się do kogo należy moje serce.
Violetta
Historia, którą opowiedziała mi moja ciocia strasznie mną wstrząsnęłam. Umówiłam się z Leonem, że przywiezie mi piżamę. Po pewnym czasie dostałam mesa: ,,Gdzie ja mam tego szukać", odpowiedziałam, że w szufladzie, to napisał: ,,W szufladzie to ja to znalazłem. A piżamą bym tego nie nazwał.(Pokażesz mi się kiedyś w tym?)" i zdjęcie. On to jest niemożliwy! Odpowiedziałam mu, że w szufladzie niżej. Po 30 minutach przywiózł mi torbę z wszystkimi potrzebnymi rzeczami. Nie zapomniał o niczym! Nawet były wszystkie moje kosmetyki!-Dziękuję.-powiedziałam
-Za co?-spytał z uśmiechem
-Za piżamkę i resztę rzeczy.-powiedziałam i poszłam się przebrać w własną piżamę, ta szpitalna to jakiś koszmar, kiedy wróciłam Leon rozmawiał z jakimś lekarzem. Usłyszałam tylko, że jutro mogę iść do domu i że Leon chce mnie gdzieś zabrać! Tylko gdzie? Weszłam do sali i lekarz powiedział mi to samo. Mój ukochany siedział u mnie do wieczora, a w nocy miałam problemy ze snem.
Następnego dnia
Gdzie ten Leon? Już 10:00. Ja chcę do domu. Ciągle kicham. Chyba się przeziębiłam. Nareszcie przyszedł Leon, a razem z nim lekarz z moim wypisem. Jednak kiedy zaczęłam kaszleć lekarz powiedział, że muszę leżeć w łóżku. Leon trochę się zdenerwował. Chyba z jego planów nici. Zabrał mnie do domu!
-Kładź się do łóżka.-nakazał
-Dlaczego?-spytałam robiąc słodką minkę
-Jesteś chora.
-Jakie miałeś plany na dzisiaj?-spytałam szczerze
-Mieliśmy iść do teatru i na kolację, ale raczej zostanę z tobą w domu.-powiedział przytulając mnie
-Nie przytulaj mnie, bo się zarazisz.-powiedziałam lekko go odpychając
-Mam się od ciebie zarazić? Niby czym? Jestem na ciebie odporny. Działasz na mnie jak narkotyk.-powiedział, przysunął się bliżej i mnie pocałował. Jak mi brakowało jego ust. Wieczorem spytał:
-Chcesz obejrzeć jakiś film?
-Chętnie.-odparłam
-Ok, ale dzisiaj ja wybieram.-super się zapowiada, na 100% to będzie jakiś horror
-Niech będzie.-zaczęliśmy oglądać
-Boję się.-powiedziałam wystraszona, a on mnie przytulił, pytając:
-Lepiej?
-O niebo lepiej.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak? Wg. mnie to szajs! Wybaczcie, że nie było wcześniej rozdziału, ale to brak weny! Jeśli pod tym rozdziałem będzie ponad 25 komentarzy, dodam nexta, a i musi być komentarz Joanny, Tini, M.T.S(moja najwierniejsza czytelniczka), Liki, Nati, Oli, ludmiły i Weroniki.
Pozdrawiam Zuza Ł