Ludmiła
Leon i Violetta denerwują mnie coraz bardziej. Dlaczego nie mogą jak ludzie ze sobą porozmawiać? I znowu ktoś mnie woła!-Ludmiła!
-Czego?-nawet się nie odwróciłam
-Chcę tylko porozmawiać.-powiedział Diego podchodząc do mnie
-Przepraszam, mam jakiś kiepski dzień.-próbowałam wytłumaczyć moje zachowanie
-Ok, spokojnie. Mam kawałek niezłej piosenki, chcesz posłuchać?-spytał, jakby nic się nie stało
-Tak, jasne.-po mojej lakonicznej odpowiedzi, Diego zaczął grać, a gdy skończył spytał:
-I jak?-lecz nie odpowiadałam
-Nie podoba Ci się? Powiedz, nie urażę się.
-Nie, jest bardzo dobra, ale... skąd znasz tę melodię?-to się robiło coraz bardziej dziwne
-Tak, jakoś mi wpadła do głowy, coś z nią nie tak?
-Nie, mam wrażenie, jakbym ją znała.
-Myślimy podobnie, może jednak mnie tak nie nienawidzisz.-powiedział pokazując swoje idealne uzębienie, nie wiedziałam co powiedzieć, więc zapanowała niezręczna cisza.
-Powiedziałem coś nie tak?-spytał, przerywając milczenie
-Nie...-odparłam zmieszana
-Ludmiła, wiem, że nie mam u ciebie szans, ale wiedz, że bardzo cię kocham. I jak będziesz chciała się pożalić to zawsze chętnie posłucham.-zamurowało mnie i wypaliłam przez przypadek:
-A mógłbyś mnie przytulić?-na reakcję nie musiałam długo czekać, za chwilę byłam już w jego objęciach
Violetta
Czekałam na Angie, kiedy podszedł do mnie Leon, nie chciało mi się z nim gadać.-Violetta, poczekaj.-powiedział kiedy się odwróciłam na pięcie, nie zareagowałam, więc chwycił mnie za nadgarstek
-Czego ode mnie chcesz?-spytałam
-Porozmawiać.
-Nie mamy o czym.-uznałam, po czym ignorując go poszłam w stronę Angie
-Możesz mi łaskawie poświęcić chwilkę, swojego cennego czasu?-nie odpuszczał
-Nie mam czasu, jestem umówiona.-stwierdziłam chłodno
-Violu, chyba zostawiłam teczkę, pójdę po nią i zaraz wracam.-wymknęła się moja ciocia
-Może teraz?-zapytał z przekąsem
-Mów szybko czego ode mnie chcesz.
-Kochasz mnie jeszcze?-że co? nie odpowiadałam
-Odpowiedz.-nakazał
-Nie rozkazuj mi.-spuściłam wzrok
-Chcesz się mnie pozbyć raz na zawsze?-sama nie wiem czy tego chcę
-Tak.-skłamałam
-Powiedz, patrząc mi w oczy, że mnie już nie kochasz.-dobrze wie, że tego nie zrobię
-Angie idzie, to ja lecę!-upiekło mi się
Na zakupach mogłam szczerze porozmawiać z Angie, ona chce żebym zaśpiewała coś na jej ślubie, zgodziłam się. Ciągle pytała o Leona. Dlaczego oni wszyscy nie rozumieją, że on kocha Larę! Mam już dosyć tych ciągłych pytań.
Kilka dni później
Zaczęły się próby do przedstawienia, spędziłam dziś osiem godzin blisko Leona. Za blisko Leona. A Diego i Ludmiła ciągle nam powtarzają: ,,...Bliżej! Macie wyglądać jak zakochani..."
-Spójrz mu w oczy! Chcę widzieć ból, kiedy on mówi, że jest w związku.-nakazał Diego
-BÓL?-spytałam
-Tak.
-Niby dlaczego?
-Bo go kochasz.
-Ale on mnie nie kocha!
-Kocha Cię, tylko jesteś ślepa i nie chcesz tego zauważyć!-wtrącił się Leon
-Mówimy o sztuce czy o waszym związku?-zaczęła Ludmi
-Oczywiście, że o sztuce!-oburzyłam się
-Kontynuujemy?-spytał Diego
-Tak.-odparł Leon
-Tylko teraz z uczuciem.-dodała Lu
Reszta próby była znośna, ale ciągłe przebywanie koło Leona, przeraża mnie. A premiera już za tydzień! Nie wiem, jak ja to wszystko ogarnę. Za to Camilla wydaje się być ostatnio bardzo szczęśliwa. Są z Andresem wpatrzeni w siebie jak w obrazek. Wyglądają tak uroczo. Oczywiście żadne z nich nie powiedziało, że kocha tego drugiego, ale to widać.
-Camilla jest z Andresem?-spytał mnie niespodziewanie Broduey
-Nie mam pojęcia, jak chcesz wiedzieć to spytaj.-odparłam
-To twoja przyjaciółka, myślałem, że wiesz.
-Nie, nie wiem.
-A jak z tobą i Leonem?
-Co proszę?
-Co z wami?
-JAKIMI NAMI!? On woli Larę, udowodnił to na twojej imprezie.
-Na prawdę tak uważasz?-spytałam sarkastycznie
-Tak, i tu mam dowód.-powiedział wskazując ręką na małą czarną torbę
-Niby jaki?
-Obejrzyj film z imprezy.-kiedy wróciłam do domu, zrobiłam jak powiedział, na filmie dokładnie widać jak Leon kładzie się spać, a Lara przychodzi dopiero po jakieś godzinie i kładzie się koło niego. Moje serce znów jest niepewne. Kocham Leona, a on kocha Larę. Jest jak w naszym przedstawieniu. Nagle ojciec wszedł do mojego pokoju i oznajmił:
-Violetta, jest problem. Dwóch twoich byłych chłopaków jest w naszej kuchni i prawie się pobili.
-Co?-zdziwiłam się
-Chodź.-zeszłam i kogo zobaczyłam???????????
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej kochani! Wiem, że dużo czasu minęło i rozdział jest beznadziejny, ale jak będzie pod nim 15 komentarzy, to dam lepszy.
Zuza Ł
Rozdział boski nie mogę się doczekać next :) Życzę weny :)
OdpowiedzUsuńrozdział boski
OdpowiedzUsuńDemiła coraz bliżej
życzę weny
super czekam następny
OdpowiedzUsuńzarąbisty rozdział
OdpowiedzUsuńbomba mam nadzieję że Leonetta będzie już nie długo
OdpowiedzUsuńrozdział bardzo fajny
OdpowiedzUsuńżycze weny
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńboski rozdział Demiła <333
OdpowiedzUsuńLeonetta nadal nie razem szkoda ale mam nadzieję że już niedługo wrócą do siebie
boski rozdział
OdpowiedzUsuńzaje fajny rozdział
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSUPER ROZDZIAŁ
OdpowiedzUsuńwreszcie rozdział a w dodatku boski
OdpowiedzUsuńrozdział rozdział rozdział BOSKI
OdpowiedzUsuńjedno słowo NIEZIEMSKI rozdział
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDiego przytulił lu. ;3
OdpowiedzUsuńMasz swietnego bloga. ;)
http://alinka-pl.blogspot.com/
Buziaki. ;**
Alinka. <3
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSory, że dopiero dziś komentuje, ale przez cały tydzień nie miałam dostępu do internetu :)
Mam nadzieję, że jak najszybciej dodasz next, bo już masz 17 komentarzy, a z moim 18, a prosiłaś tylko o 15 :)
Oczywiście nie znaczy to, że masz zacząć powiększać ilość komentarzy, dzięki którym dodasz kolejny rozdział :)
W razie nudy zapraszam do mnie :)
Ostatnio też czyta mnie coraz mniej osób, gdyż na 2 tygodnie zawiesiłam bloga, ponieważ musiałam sobie pare rzeczy przemyśleć :)
Ubóstwiam twoje opowiadanie i z niecierpliwością czekam na next
Asia <3
Kiedy next ? :( <3 cudny
OdpowiedzUsuń